09:00

Bombowo

Bombowo

No ładnie- 3 tygodnie zbierałam się do napisania tego posta. Mniej więcej od sylwestra chodzi mi po głowie kilka spraw związanych z konfliktem na osi psiarze/petardy.

Dla zaznaczenia- należę do tych szczęśliwych psiarzy którzy psu w Sylwestra zapewniają minimum opieki i jest ok. Nie przeczę, że to na pewno ma wpływ na moje odczucia. W tym roku nasze przygotowania wyglądały niemal identycznie jak w zeszłym- pies w ciągu dnia był na bardzo długim relaksującym spacerze, ok północy nie był sam i był u siebie, kolejny spacer był ok. 2 w nocy, kiedy palba ucichła. Miał w zasięgu paszczy gryzaki do relaksującego ciamkania. Nie zaprzeczę również, że był nieco zaniepokojony, ale przyszedł się przytulić i już było ok. Niemniej jednak to co widzę na spacerach nie daje się zignorować- tak, one cierpią. 
Druga sprawa- oboje z Księciem obracamy się wśród ludzi zajmujących się rekonstrukcją historyczną, gdzie pirotechnika po prostu jest używana. 

Więc: decyzja władz Wrocławia, żeby zastąpić fajerwerki pokazem laserowym ma moje całkowite poparcie. Ja tam byłam przy moim psie, ale z relacji słyszałam, że wcale nie było gorzej.

Uważam również, że spora część ludzi bawiących się petardami to banda nieodpowiedzialnych idiotów, robią to głupio i niebezpiecznie. Moim zdaniem odpalanie fajerwerków w terenie zabudowanym wysokimi budynkami przeczy inteligencji. Walenie po balkonach, oknach, daszkach, przerażanie tym (szczególnie starszych) mieszkańców i psów w mieszkaniach jest głupie. I do dupy. Z przerażeniem i lekkim zwątpieniem w rodzaj ludzki obserwowałam to, co działo się na moim własnym podwórku, gdzie pomiędzy 10 piętrowymi blokami wybuchały co mniejsze rakiety sypiąc iskrami po gratach na balkonach... a Odra, z szerokimi wałami, gdzie jest masa miejsca i na strzelanie, i na oglądanie jest 50 METRÓW DALEJ! Tu już nie chodzi tylko o psy. Serio, nie tylko one byłyby spokojniejsze, gdyby idiotom strzelania zakazano. W wersji ligtowej gdyby na przykład wyznaczono strefy, gdzie strzelać można- właśnie np. wały, gdzie budynków nie ma za dużo, dojazd ew. pomocy w razie wypadków jest zabezpieczony itd. Nie byłoby wtedy tego huku w podwórkach, gdzie akustyka podnosi dramatyzm do poziomu niestrawnego nawet dla psich twardzieli. 

Ale kochani psiarze... poziom hejtu, który zaprezentowaliście w tym roku był poniżej krytyki. Ta grafika poniżej...serio?

Na Facebooku?? Gdzie ogląda to masa dzieciaków za młodych żeby rozumieć sarkazm?? A przecież, spójrzmy prawdzie w oczy, dostępność petard od 18 roku życia to fantastyka.
Jak jestem wściekła na cały świat Notes momentalnie staje się paskudnym i niewspółpracującym potworem. I co by się nie działo na zewnątrz, to co w mojej głowie wpływa na niego najbardziej. 

11:44

Inteligentny inaczej

Inteligentny inaczej


Psy gończe też są inteligentne, ale nie tak jak owczarki, tylko inaczej. 
W związku z tym, że nie mają za sobą wieków naturalnego i hodowlanego doboru egzemplarzy najlepiej współpracujących z człowiekiem, nie są aż tak łatwe w wychowaniu. Przygotowując się do zakupu Notesa sporo się naczytałam o tym, jak to od psa, który miał za zadanie podążać za swoim nosem, a dopiero w drugim rzędzie za komendami nie należy oczekiwać łatwego ich przyswajania. Bo on i tak swój rozum postawi nad komendą. 
Racja. W bardzo wielu przypadkach tak właśnie to wygląda. Ale niekoniecznie jest złe. Bywa komediowe...

Przywożąc do domu siedmiotygodniowe szczenię wiedziałam, że jeszcze nie ma do końca rozwiniętych różnych odruchów, które nabywałby przebywając z rodzeństwem. W związku z tym, kiedy małe diabelstwo gryzło nieco za mocno głośno piszczałam, żeby zrozumiał, że mnie to boli. Rezultat planowany osiągnęłam. 
I jeszcze taki:


Bo przecież "out of the box thinking" jest tak ceniony.

Copyright © 2016 Bassecie Notki , Blogger